Cześć.
Mam drobne sprostowanie. Nie odchodzę z bloga. Przez te dwa dni myślałam intensywnie co by zrobić. Dużo osób prosi mnie bym nie odchodziła. Nie potrafię odejść z LS. Za długo tu jestem, no a poza tym Domi by sobie nie poradziła bez Kundzi ( XD ) no nie Domi ? : d Ahh ... NIE ODCHODZĘ I NA TYM KONIEC. W komentarzu napisała do mnie @Nataliaa. No więc Natalia :
Masz 100% rację, zmieniłam się. Kurcze no, tak mi przykro że nie odpisywałam Ci na e-maile. Tak na przeprosiny zrobię to o co prosisz od niespełna roku ( 10 listopada 2011 ).
Nina natychmiast opuściła pomieszczenie w którym przebywał Fabian i Joy .Ze łzami w oczach poszła do swojego pokoju . Tam zastała ją Amber . Odwrócona tyłem do Niny spytała:
- O Nino , pomożesz mi wybrać sukienkę na bal , no bo obydwie są śliczne jednak nie jestem pewna czy wziąć tą satynową czy rubinową ?
W tym momencie odwróciła się do Niny pokazując jej sukienki .
- O , Nino . Co się stało ? Dlaczego płaczesz? <usiadła obok niej>
- Fabian … on .
- Co Fabian ?
- On … widziałam jak całował się z Joy .
- Co?! A to wredna świnia .
- Nie mów tak , może po prostu nie pasowaliśmy do siebie . W porządku , rozumiem . Jeżeli kocha Joy , to ja… nie będę ich rozdzielała. <płacze>
- NIE płacz , jeszcze tego pożałuje .< natknęła ją myśl >
- Nie , nie rób mu nic . <chlipie>
Amber wyciągnęła chusteczkę i dała Ninie .
- Mam plan ! – parsknęła Amber .
- Jaki?
- Dzisiaj na balu tak się wystroimy , że Fabian pożałuje że zadarł z Amber Millington i Niną Martin !
- Hehe . Amber , nie chodzi mi o to żeby Fabian żałował … jeżeli mnie nie kocha to ja to rozumiem . Ale może zadziałać ;-)
Dziewczyny natychmiast przystąpiły do akcji .Wzięły się za make-up , ciuchy ,fryzury itp.
W SZKOLE ( BAL ) :
W drzwiach pojawiła się olśniewające dziewczyny . Amber miała satynową sukienkę , piękną fryzurę i lekki make – up. A Nina ? Na ten moment czekali chyba wszyscy czytelnicy tego opowiadania :
Nina miała na sobie piękną , bezowa suknię ( sukienka >> kliknij ) podkreślająca jej bladą cerę , czarne i wysokie szpilki , ładnie upięte włosy , gustowną biżuterię i lekki make-up .
Cała szkoła na widok pięknej i oszałamiającej swym wyglądem Niny zaniemówiła ;d .
Dziewczęta dołączyły do Patrici , Mary i reszty przyjaciół . Po chwili do Niny podszedł Fabian .
- Nino , przepraszam Cię … ja … to ona zaczęła mnie całować kiedy weszłaś do domu … ja nie chciałem żeby to tak wyszło . Wybaczysz mi ?
- Wiesz co .. . ja rozumiem to … ale dlaczego dalej ją całowałeś? Przecież nie musiałeś się jej odwzajemniać .
- Ale ja naprawdę tego nie chciałem.. ona … nie chciała się ode mnie oderwać .
- Fabian , to nie nawet nic nie zmienia . Złamałeś mi serce . Kochałam Cię ale gdy to ujrzałam …
<FABIAN W TYM MOMENCIE CAŁUJE NINĘ >
- Co ty do licha robisz ? – krzyknęła oburzona Nina .
- Ja .. nic… tylko .
- Ok ! Daje ci ostatnią szansę ! Jeżeli ujrzę Ciebie z Joy razem to KONIEC !
- Oczywiście , Nino !
Dziewczyna dołączyła do Amber , Patrici i Mary i zaczęły się bawić .
Nina po 10 minutach usłyszała rozmowę Fabiana i Joy .
F – Fabian .
J- Joy.
J – Hej , skarbie ! I co twoja oferta aktualna ?
F – tak , to zjesz ze mną kolację ?
J- pewnie , kotku !
< FABIAN I JOY CAŁUJĄ SIĘ W KĄCIE SALI >
- Aaaaaaaaaaa! – krzyknęła NINA i wyszła z Sali ,a za nią Amber .
- Co się stało ? – spytała Amber.
- Ja nie mogę w to uwierzyć ! Jak on mógł. Najpierw mi mówi że nic nie łączy go z Joy a przed sekundą się całowali !
- Co? !
- Tak <płacze>
Z Sali wybiega Fabian .
- Co się stało Nino ?
- Ty już dobrze wiesz co ! JAK możesz być taki płytki i głupi !
Nina Zdecydowała, że opuści Sibunę i dom oraz wróci do swojej babci. Sara usiłowała ją zatrzymać, lecz wybrana pozostawiła tylko wisior i suknię, spakowała się i wyszła. Nie chciała, by coś przypominało jej o tym miejscu. Zbyt wiele wycierpiała, nie chciała więcej takich dosadnych przeżyć. Zostawiła list w holu przy telefonie i podeszła do taksówki, po którą zadzwoniła. Wtem zobaczyła biegnącego w jej stronę Fabiana. Starała się najszybciej jak tylko może, wsiąść do samochodu, lecz bez skutku. Rutter zamknął drzwiczki i zaczął wszystko tłumaczyć. Nie minęło pare sekund, a dziewczyna zacisnęła mu usta ostatnim pocałunkiem. Rzekła: ,,To musi ci wystarczyć. Zapamiętaj mnie taką jak teraz, zranioną i wykończoną. Nie chcę więcej dotykać twoich warg, patrzeć na ciebie, czuć ciebie, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Nie myśl o mnie, nie wspominaj mnie, nie szukaj mnie na nieznanych drogach. Zakończyłam nas ostatnim pocałunkiem, chociaż to ty nas zakończyłeś...". Chłopak nie zdążył nic dodać. Nina wsiadła do auta i oddaliła się...Na zawsze? Czyje serce tak naprawdę pękło? Fabiana czy Niny?
Kurcze no! Czemu ja Ci nie odpisałam wcześniej? To jest takie SUPER. Nie ma happy endu i to jest inne. Szkoda że w nim Nina odeszła od Sibuny, no ale efekt jest nieziemski. Świetnie piszesz! Po prostu Cię przepraszam.
A teraz do czytelników :
Powiedźcie coś o scenariuszu Natalii...
To tak ode mnie taka prośba.
Do zobaczenia!
+ Piszcie do mnie na : houseofnina@wp.pl & gg : 39992989
Kinga // Margareet.
Super Opowiadanie . ! Może byście zrobiły tutaj podstronę " scenariusze czytelników" . ? Żeby mogła tutaj publikować swoje scenariusze .
OdpowiedzUsuńtaak. Zgadzam sie z anonimem wooow. Ja chce tego wiecej.:-)
OdpowiedzUsuńzaloz bloga. Musze zobaczyc co bedzie dalej...
OdpowiedzUsuńDzięki za opinie ale i tak nie liczy się dla mnie tak jak wtedy..
OdpowiedzUsuńJuż po tym prawie roku zapomniałam o Tobie, choć od razu poznałam twój e-mail kiedy po raz pierwszy podawałaś go na tym blogu i wtedy byłam pewna że to ty i nawet dla pewności się wtedy zapytałam czy to ty.~ może pamiętasz.?
Pod zeszłą notką wytłumaczyłaś się tym że miałaś masę e-maili, a ja tego nie uważam za sensowne wytłumaczenie. Bo ja pisałam na blogu który w tym momencie po zawieszeniu ma 90obserwatorów i też miałam duużo poczty, ale jakoś dla mnie każdy taki mail dużo znaczył i cieszył z całego a nie uważałam to za utrapienie.
A nawet jeśli nie chciałoby ci się czytać mogłaś po prostu bez przeczytania wysłać zwykłe "fajne" = 10 sekund max.
Doceniam to że przepraszasz ale to i tak nic nie zmienia, za dużo czasu minęło i nie potrafię tak po prostu zapomnieć.
_________________________
Dzięki wszystkim za opinie .
Nataliaa.
PS Kinga jakbyś mogła poinformuj Zuźkę że gg mi się rozwaliło i nie mam jak teraz utrzymać z nią kontaktu.
To jest super!! ;D I scenariusz, i fajnie, że nie odchodzisz z bloga :)
OdpowiedzUsuńTAK KINGA , KINGA , KINGA ZOSTAJEE ♥
OdpowiedzUsuńChyba też zostanę na swoim, dostałam kaca moralnego ><
OdpowiedzUsuńSuper,że zostajesz :) Świetna notka i scenariusz :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńJezu! Natalia! Zepsułaś moją ulubioną parę! Ale w sumie jest inny i lepszy (ez urazy dla innych) niż scenariusze które do tej pory czytałam! Nie ma happy endu jest inne - jak to napisała Kinga. Ty wysyłaj mi twoje scenariusze Nat ok? Mogłabym je publikować na moim blogu i pisać że to twoje! Po prostu piszesz BOSKO!
OdpowiedzUsuń@Kinga: Super że nie odchodzisz xd
Mój e-mail: andzia2oo2@interia.pl
Usuń